Komentarze: 10
no rposze ku zdzwieniu innych pojaiwla sie u mnei nowa notka...a to za sprawa fajnego dzionka...a wiec zaczelo sie to tak ze wstalam starsznie wczensie...i znajac mnei nei psopie sobie dluzej w weekend....dzisiaj postanowilam uczucic moje urodiznki(5.10)-zrsezta wczoraj tehs to zrobilam z Dorka tzn uczcilam urodiznki....a dzisija przeszla sie z nami jeecze Kasia....no ale oczywiscie bardzo madra Ewa musiala sie ubarz za lekko i wrcalaysmy po moja kurtke...heheheh...poznieu ku anszmeu zdziweniu na bazarku zainteresowal sie nami pewien chlopak ktorego aktulanie tozsamosci nei znamy....jednakze wiemy ze mial bluze z Nike9wow dziewcyzny szalejm my hshehehehehe).....no a poznein sie poszlismy przejsc...spotkalysmy dziecinnnego pewno tlyko Dotka wie o co chodizi....ano pozniej wybralysmy sie na deserki ldoowe...ktore byly bardoz slodkie.....szkoda ze przeszkadzal nam w spoozywaniu pewioen kelner ktory od tych deserkow a moze od nas(buahaha) nie mogl oderwac oczu..heheheheheh...nastepnioe Kasia wyadala z siebie odglos tak donosny ze az zszokowany dziadek popukal sie w cozlo...normalnei co to z mlodziez...hehehehe....pozniej kasia musiala jechac do domku....a ja z Dorka sie ywbralam do mnei an ogladanie filmiku "Wielki Podryw" musze powiedziec ze mi sie podobal chociaz si9e poduczylam angielskiego...heheh polecam film dla tych ktorxy lubia komedie ro,mantyczne....heheheh....pozniej tzn juz mozna powiedziec ze zlapalam starszliwego dola i starcilam humor ktory trzymal sie mn9e przez clay dzien...a to z dwohc waznych pwoodw...;my the best friend is sad, because a to juz zosatwie dla siebie...tyle tlyko powiem ze Dyrka nei ma pwodu mowie ci uwierz...a po drugie starcilam calkowita nadzieje powtarzam CALKOWITA nadzieje na to ze rozwinie sie kiedys moaj planatcja Kaszy.....:(:(:(:(:(no na koniec buziaki dla my the best friend...:(:(:(