Archiwum 23 maja 2004


maj 23 2004 dwa szczęścia an arz nei mozna....:(
Komentarze: 9

tak duzo sie dizlao ze nei wiem czy uda mi sie to wszystko napisac...:Ppo pierwsze poszlam w sobte z Dorcia(my best friend:) na rynek gdyz mial sie odbyc koncert Macina ROzynka(rok temu tehs bylo fajnie)..no wiec na poczatku malo zawalu nie dostalam bo podszeld ktos kogo wogole sie enie spodziewalam..hehe i jeszcze aj sie tak glosno smialam...mam andzijeje ze sie nie skpanal o co chodiz:):)nom a naastepniw to juz wogole zaczelo sie agadc..spotkalysmy kasie ktor anie mogla sie odczpeic od takieog gostka ale to jzu sczegoly>:):)no nastepnei stalysmy kolo murku i zobaczylysmy tzn najpeirw Dorcia zobacyzla kogo to juz niestety ale atjmnica...to sa juz private informations:):) no a akcja z murkiem to juz wogoel byla the best.....no i dzien sie zakonczyla marzenia zpsatly>..:):)

no a dzisiejszy dzien to wogole katastrofa na maksa.....mam taki zjebany humor ze....:(:(mialo bcy tak fajnei..i nadzieje imarzenia a gowno zostalo....:(:(no ale coz moja the best friensd mnie zapewnila ze nam to przjedzie...w kadzym badz razie takie wyrwanie ze wspanialego snu to jest cos  very very bad!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i nie zycze tego nikomu...

no to by bylo jak an dzisiaj na tyle....no to papapatki i buizaki for allll:):)

 

nancy41 : :