...zamknięta...powrót..
Komentarze: 4
no właśnie postanowiłam znowu pisać ale jak już to krótkie notki itp...nie będę się rozpisywała co się u mnie działo bo dużo tego było..a o większości nie chciałabym tutaj mówić, gdyż za bardzo nie to boli...jedno co mogę powiedzieć to , że nadzieja matką głupich była , jest i będzie o czym sama się przekonałam...nie wygrasz z nią...tak jak ja...
a tak z innej beczki to mam już za sobą 100:)muszę powiedzieć, że całkiem dobrze się na niej bawiłam...po za końcem, ale to porzućmy w zapomnienie-zresztą to teraz nie ma znaczenia, bo coś się skończyło, coś co mogło być tak piękne...szkoda tylko, że nie było to do końca uczciwe..ehh:(
mam za sobą już 3 próbne matury z których najgorsza była matma no ale mam nadzieję, że jakoś to będzie..:)
nie rozpisuję się...może niedługo znowu coś skrobnę...a na koniec chciałabym wielkie dzięki przekazać mojej kochanej siostrze dzięki której jeszcze się jakoś trzymam i która nie pozwala misię dołować...dziękuję:):*....
P.S.Pozdrawiam tych wytrwałych, którzy tutaj jeszcze wchodzą mimo, że baaardzo rzadko jakaś notka się pojawia....peace;)buziaki....
"Zamknięta"
Nie powinnam się zadręczać...
Staram się nie my$leć o tym co złe...
Staram się zatrzymać u$miech na twarzy...
U$miech w sercu...
Staram się...
A jednak co$ mnie blokuje...
czuję się jak ptak w klatce...
Zamknięta Bez wyj$cia...
Pragnę wolno$ci... Ty nią jeste$...
ja się zgadzam z Dorotką. Zresztą czym byłby świat bez nadzieji?
a co do bloga, to powiedzmy, że mi na moim też już się nie chcę pisać...
Dodaj komentarz